środa, 1 października 2014

Róża św. Tereski

Początek października to jeden z moich ulubionych momentów w roku, i to wcale nie z powodu definitywnie kończącego się lata czy początku nowego roku akademickiego.

Początek października to mnóstwo pięknych wspomnień - wspomnień w kalendarzu liturgicznym ;-) Zaczyna się ten czas właściwie jeszcze we wrześniu:
29 września to wspomnienie świętych Archaniołów Michała, Gabriela i Rafała.
1 październik to dzień św. Tereski od Dzieciątka Jezus,
2 październik - Aniołów Stróżów,
4 październik - św. Franciszka z Asyżu,
no i wreszcie 7 październik - NMP Różańcowej (a prywatnie również nasza rocznica ślubu).
Ponieważ św. Tereska należy do grona szczególnie bliskich mi świętych, wspólnie z moją starszą córcią przygotowałyśmy dla niej skromny upominek - różę. Nie może się ona (tzn. ta nasza róża) rzecz jasna, równać ze wspaniałością żywego kwiatu, lecz chciałam, by była symbolem, który moje dziecko w jakiś sposób wiązać będzie z tą świętą, a przy okazji naszej wspólnej pracy nad kwiatkiem miałyśmy okazję, by porozmawiać nieco o małej-wielkiej świętej (nie zapominając oczywiście o naszej kochanej cioci karmelitance ;-)
A oto, jak powstawało nasze małe dzieło:





I efekt końcowy:



Święta Tereso, której niebem jest czynienie dobra na tej ziemi,
Racz rzucić na nas obfity deszcz róż łask Jezusowych ...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz