Dziś tak króciutko (ponieważ cały czas muszę korzystać z uprzejmości Pana męża i z jego komputera) o naszych aniołkach, które stworzyłyśmy z papieru i piłeczek pingpongowych.
Potrzebne nam były:
- kalka techniczna;
- piłeczka pingpongowa (równie dobrze może być także styropianowa);
- kawałek nitki, wykałaczka, trochę włóczki, flamastry, nożyczki, klej.
Rady odnośnie korpusu aniołka zaczerpnęłam stąd, z tą tylko różnicą, że główkę zamocowałam nabijając ją na wykałaczkę wklejoną w środek sukieneczki. Dorobiłam jeszcze włosy własnego pomysłu, i tak oto powstał i dynda sobie teraz pod kuchennym sufitem ;-)
A to z kolei aniołek wykonany przez moją córcię - z ozdobnego papieru i pokolorowanej przez nią kartki (pomoc potrzebna była właściwie tylko przy mocowaniu głowy i przyklejaniu włosów):
A ponieważ znalazłam w sieci taki oto wzór i nie mogłam się oprzeć pokusie wycięcia takiego aniołka, powstał jeszcze ten:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz